Tak! Idź.
W tym momencie zza drzew wybiegła smukła postać gepardzicy o bladoniebieskich ślepiach.
Wtuliła się w jego nogi z cichym pomrukiem.
-Wszystko w porządku...-szepnął.
Offline
*Wbiegła w krzaki i ubrała się gdy księżyc znikł.*
Offline
Westchnęłam.
-Będzie o wiele prościej jeżeli zniknięcie z terytorium wampirów -warknelam.-Albo zrobi się nieprzyjemnie..
Wyciągnęłam miecz.
Offline
Wzdrygnęła się i spojrzała na dziewczyne .
- Kolejny wampir ? - spytała .
Saph ! Głód wraca !
- O kurde ... - wycedziła zaciskając kły .
Offline
Wpatrywał się w nowo przybyłą wampirzyce.
Robi się niebezpiecznie...
Gepardzica spojrzała na niego błagalnie. Posłał jej znaczące spojrzenie. Po chwili odbiegła.
Offline
- Ja w zasadzie jestem tylko przejściowo już mnie niema! *Pogładziła rude włosy i odbiegła.*
zt
Offline
-zgaduje że jesteś nowa skoro mnie nie znasz-zwróciłam się do dziewczyny i
Zakręciłam oczami.
Offline
- Jeśli chodzi o to że jestem wampirem od kilku dni to tak - powiedziała .
Wtedy spojrzała na chłopaka . W jej oczach pojawił się głód .
- Nie skrzywdze ... człowieka - cofnęła się .
Offline
Wiej. I tak zaraz mi tu przytomność stracisz...
Zmienił się w wilka, zatrzepotał uszami i zniknął pomiędzy drzewami.
z.t
Offline
Syknelam rozbawiona.
-Jego krew nie jest czysta...czuje to-powiedziałam i pobiegłam w swoją stronę.
Z.t
Offline
Usiadłam na gałęzi i zasnęłam
Offline
Obudziło mnie szczypanie w ucho.
-Ejj...!-zobaczylam na sowe.Miała list w dziobie.-Pokaż...
Spojrzałam na kawałek pergaminu.
Droga Hunter,
Radziłbym nie wtrącać się do planów kręgu świtu...
Jesteś zbyt ważna dla rady...
Notherdam
-No wiesz....
Z.t
Offline