Kiwnęłam głową.
-Już jest bezpiecznie...
Odwróciłam się od niego i pobiegłam w swoją stronę.
Offline
Czekaj... co ona powiedziała?! Że MOŻEMY wracać do DOMU?!
z.t
Offline
-Carterze...-zaczęłam smutno-Pomóż mi...
Dotknęłam czarnego nagrobka.
Offline
-Gdzie jest czaszka?-spytałam ponuro.-Ty wiedziałeś...Wiedziałeś...dlatego cię zabił...nie chciałeś powiedzieć...
Offline
Westchnęłam.
-Pomóż mi...-powtórzyłam.
Z.t
Offline