Sowa wylądowała na głowie chłopaka i podała mu list.
Po chwili odleciała
.
Offline
To ten chłopak ?!
- Tadashi ! -krzyknęła przerażona .
SKąd ty znas zjego imie ... aaaa Imani .
Podeszła do niego i pomogła mu wstać .
- Nic ci nie jest ? - spytała
Offline
-Nie. Dzięki.
Otrzepał się z ziemi podniósł list.
Ledwo rzucił na niego okiem i od razu go zgniótł.
-Ona mnie denerwuje...-mruknął.
Potem spojrzał na wampirzycę.
-Nie wiedziałem, że tak wiele osób zna moje imię-uśmiechnął się lekko.
Offline
Pokiwała głową .
- Sama nie wiem ... po prostu skądś je znam - odparła z lekkim uśmiechem .
Kłamca ... ! Odsunęła się lekko od niego .
Offline
-Sam?-uniósł brwi.-Pewnie krzyczała.
Offline
- Co ? - spytała ze zdziwieniem . Nie zrozumiała . Żeby uspokoić pragnienie zaczeła nucić dalej piosenke . Teraz tylko melodie .
Offline
I znów poczuł ten niezręczny uścisk w żołądku.
Usiadł na murku.
-Skąd ją znasz? Piosenkę?-wypalił.
Offline
Zamilkła . Wpatrywała się w niego .
- To ... pewna dziewczyna ... moja można by powiedzieć przyjaciółka za życia bo teraz jestem wampirem mi ją zaśpiewała kiedyś i utkwiła mi w pamięci . Mówiła mi że to dla jej ukochanego o imieniu Tadashi . - powiedziała tak szybko i szeptem .
Offline
-Bo teraz ona nie żyje...-mruknął cicho i zacisnął palce na krawędzi cegieł. Wbił wzrok w trawę.-Imani...
Offline
-Imani znaczy wiara. Nie wiedziałaś, że zginęła? Przed chwilą byłem... przy jej grobie...-do oczu napłynęły mu łzy.
Dlaczego jej to opowiadasz?
Offline
Usiadła tyłem do niego .
- Jedyna osoba która mnie rozumiała ... ona w pewnym sensie ... uratowała mnie od śmierci ... Opowiadała mi o tobie ... - szeptała .
Po co to mówisz ?!
Offline
-Tak?-uśmiechnął się lekko.-Ciekawy jestem, co mówiła... od kiedy się znałyście? Bo my... Od dziecka. Ale potem... mnie znienawidziła. Nim znów się spotkaliśmy...
Offline
- Zanim stałam sie tym kim się stałam . Była wampirem . Znałyśmy się od ... kiedy miałam trzynaście lat i chciałam popełnić samobójstwo ... ona mnie powstrzymała ... Potem spotykałysmy się tu w ruinach i rozmawiałyśmy ... w pewnym momencie zniknęła i nie pokazywała się . Dzień przed tym wyglądała na smutną i wściekłą . Mówiła że z wami koniec i coś jeszcze ... - mówiła smutno .
Offline
-Tak. To wszystko przeze mnie. A dwa lata temu znów się spotkaliśmy. Ale już nie jako przyjaciele. Tylko wrogowie. Dobrze pamiętam jej słowa...
Offline