Skrzywiłam się
-Może zagłosujemy ?-spytała Amanda.Posłałam jej groxne spojrzenie.
-Dobry pomysł!-wykrzyknął Bethas.-Kto za śmiercią?
Szybko podnioslam rękę,oprócz mnie zrobiła to Arielda oraz Chatuki.
-Kto za dalszym życiem?
Offline
Zacisnęłam zęby.
-Przegłosowane-powiedziała Amanda.-Huntie?
Nie sluchalam jej.Wyszlam z sali i zatrzasnęlam za sobą drzwi.
z.t
Offline
- Saph ... - zaczął Natahaniel .
- Nie odzywaj się do mnie ! To że mnie uratowałeś nie znaczy że ci przebaczyłam .
Wybiegła .
z.t
Offline
-Hunter?Co cię tu sprowadza ?-zapytal Arthuro
-Pewnie rada slyszla już o mojej ochronie-warknelam.-Oraz o tym że wrona próbowała mnie zabić!
-Hunter...
Szybkim krokiem weszłam do sali narad.
-Co na to powiecie?!
-Hunter...właśnie rozmawialiśmy o nauczycielu dla Tadash...
-Ja mu przydziele nauczyciela-stwierdziłam.
Z.t
Offline
-Przydzieliłaś mu nauczyciela?
-Jeszcze nie...
-Hunter!Szkoda czasu!On nie jest twoją własnością!
-Zdaje sobie z tego sprawę-odpowiedziałam zimno.
Offline
-Więc...?
-Co?
-Co zamierzasz z tym zrobić?!-warknęła Amanda.
-Hm...
Offline
Telefon zadzwonił.
-Halo?
-Panienka Hunter?
Tak...to ja-powiedziałam.-Kto mówi?
-Heidi Black...Tadashi Karino podpisał...
-Podpisał -powtórzyłam-To wspaniale!Prześlij mi dokumenty...
Zamknęłam klapkę telefonu
-Pamiętasz jak mówiłaś że Tadashi Karino nie jest moją własnością?-spytałam Amandy.
-Tak...
-On już jest moją własnością...-usmiechnełam się.-powodzenia...
Z.t
Offline