Szybko to obczaił.
-Gdybym to zrobił, moja matka uciekła by z grobu i mnie zabiła-uśmiechnął się.-A za to...-starł jej łzy kciukiem, kładąc bladą dłoń na jej policzek, pocałował ją.-... może się tylko w nim przewracać.
Offline
Już nagle nie Imani ? Co ?!
Wtedy poczułą ogromny ból . Upała na kolana i złapała się za brzuch . Coraz więcej krwi kapało .
Offline
*Wampirzyca, przyglądała się scenie. Kilka minut później można było usłyszeć stukot obcasów o kamienie.*
- Wybaczcie, że wam przerywam. Ale mam pomysł jak ją uratować... Jeśli tylko chcecie?
Offline
Dwa WAMPIRY ?! Teraz już wiemy jak się czuł tadashi przy mnie i hunter ! ALe ... krew ... Oni cię zabiją ! I tak umieram !
- To nic - wymamrotała .
Z jej ust poleciała strużka krwi .
- Cholera - prawie krzyknęła .
Offline
- Nic? Chyba jednak ''coś''! Pozwól się ugryźć dostaniesz jad, znów będziesz wampirem i przeżyjesz!
Offline
Spojrzała na nią .
- Póki co chce jeszcze trochę pożyć ... to znaczy nie chce znowu być wampirem ! - krzyknęła .- Póki co ...
Serio ? A ja wiem że chceeeessszzz ! Shut up ! Co znaczy zamknij się !
Offline
- Jeśli chcesz pożyć to się zgodzisz! Możesz umrzeć przez te rany!
Offline
- Ciekawe wiesz a może kolega się wypowie?
Offline
- Dobra, ja tu zaczekam. Zobaczę co zrobisz teraz.
Offline
- Dobrze że jestem najedzona. *Zaśmiała się głucho.*
Offline
Złapał ją ramię i szarpnął.
Może trochę za mocno, jak na swoje... na swoje nowe moce.
-Przepraszam...-mruknął cicho. Potem ton jego głosu przybrał o wiele ostrzejszą barwę.-Nigdzie nie pójdziesz. Zostaniesz tutaj i będziesz grzeczna, a ty...-spojrzał na wampirzycę.-Uratujesz ją. Nie obchodzi mnie w jaki sposób.
Offline