Drzwi od miejsca w którym była były uchylone .
- Słońce mi nic nie zrobi - wychrypiała .
Cztery kołki ... cztery kołki wbite w jej ciało .Dwa w ramiona a dwa w brzuch .
- Ale kołki to co innego co ? - spytał mężczyzna przed nią .
- Nie powiem wam nic ! - prychnęła .
Offline
-Imani nic nie pamięta -stwierdzialam.-Prawda Imani?
Dziewczyna przybliżyła się.
-Nie rozumiem...-powiedziała cicho.
-Tak-potwierdzilam Nina-Na dodatek jest człowiekiem...
Offline
Imani... człowiekiem...
Źrenice mu się zwęziły. Otworzył lekko usta z przerażenia.
-Imani...-wyszeptał.
Te same srebrne włosy... miękkie... jedwabiste... te same, duże blade oczy... przerażone...
Offline
Ale już w końcu nie wytrzymała . Kiedy wbijał jej piąty kołek wydałą z siebie wrzask bólu .
- Nie dam wam jej wspomnień ! Nie dam wam wskazówki ! Nie oddam wam ! - piszczała .
Ból był potworny .
Offline
-Nie zabijaj mnie-krzyknęła przerażona Imani.
-Taaa...sory Tadashi...-Nina uśmiechnęła się jadowicie-Chcesz ją zabić...
Zacisnelam pięści.
-To już przesada!
Offline
-Nie!-wrzasnął.
Tak jakoś mu się wyrwało... trafili w najczulszy punkt jaki kiedykolwiek mógł mieć.
Oczy napełniły mu się łzami.
Nienawidzę cię! Nienawidzę...
Offline
- Nie powiem ... - z jej oczu popłyneły łzy . - Imani ... ona żyje ... to jest jej podróbka ! - syknęła jak najgłośniej potrafiła .
Wtedy poczuła kołek . Wydała z siebie wrzask i zemdlała . Mężczyzna wyszedł z okrwawionym kołkiem .
- Prawie ją złamałem - rzucił do niny . - twarda jest ...
Offline
-Tadashi...-zaczęłam -Przykro mi...
-Zaraz będzie bardziej...-syknela Nina.Siłą wprowadziła mnie i Inami do innej sali.
Offline
Po prostu tam stał... Wpatrując się w znikającą dziewczynę. Czuł jak nogi się pod nim uginały.
Mogliby rzucić się na niego z bronią, a on nic by sobie z tego nie zrobił...
Offline
Nina zamknęła mnie i Inami w ciemnym pomieszczeniu.
-Hunter?-wampirzyca wepchnela mi do gardła zielone tabletki i wyszła.
Offline
-Co im zrobiłaś?-warknął do Niny, gdy wróciła.
Offline
-Sprawilam że Hunter...sam zobacz-westchnęła -Nie wejdziesz do środka...nie masz klucz...jednak możesz pooglądać...
~~~
Czułam wielki głód.Nigdy nie był aż tak wielki.
-Wszystko.w porządku?-spytała Inami.
Pachniała poziomkami i wanilią.Moje źrenice zmieniły barwęna czerwoną.
Offline
-Dlaczego to robicie? Czego chcecie?-syknął przez zaciśnięte zęby.
Nie ruszał się z miejsca.
Offline
Dziewczyna pisnela.
Wgryzlam się jej w szyje.
-Pomocy!
Offline
-Nie!-krzyknął ponownie i walnął pięściami w drzwi.-Hunter!
Offline