Offline
Podbiegła tutaj .
- No wreszcie - syknęła .
Wtedy zobaczyła jakby duchy. Dwie dziewczyny siedziały przy sobie opierając się o siebie . Był związane . W jednej z nich poznała Lune a w drugiej siebie . Siedziały niedaleko ogniska przy którym siedziało kilku mężczyzn .
- I co my zrobimy ? - szepnęła Luna .
- Czekaj myśle - syknęła dziewczyna .
Wtedy jeden z nich podszedł do nich . Jakimś cudem nie pamiętałą tego wspomnienia .
- Już niedługo strażniczki ... - syknął i uderzył czarnowłosą w twarz .
Ta tylko spojrzała na niego gniewnie . Wtedy w jej dłoni pojawił się srebrny miecz z półksięzycem . Po kilku chwilach na ziemi leżeli wszyscy oprócz niej i Luny .
- Ogłuszyłam ich ... Wiejemy ! - krzyknęła .
Dziewczyna stała jak wryta i patrzyła jak duchy biegną w stronę lasu a za nimi reszta .
- Co to jest ... ?
Offline
Poczuła zapach . Znajomy zapach . Nathaniel ... Kryj się !
Wskoczyła za mur . Wtedy kątem oka go zobaczyła . Wyszedł z lasu rozglądając się wokół . W prawej dłoni miał kołek a w lewej miecz .
- Wiem że tu jesteś Saph ... wyłaź .
Przęłknęła głośno śline .
- Wyłaź ! - wrzasnął . - Albo nie będzie fajnie ...
Zadrżała .
Offline
*Wampirzyca chodziła po lesie szukając jakiejś ofiara weszła do ruin.*
Offline
Nagle dziewczyna zobaczyła go przed sobą .
- Czemu nie odpowiadasz ? - spytął mrocznie .
Milcz !
Nic sie nie odzywała . Chłopak uderzył kołkiem . Dziewczyna zrobiła unik i zaczęła biec . Chłopak się wkurzył .
-Saphiro ... tylko przypieczętujesz takim zachowaniem swój los - warknął wściekle .
Dziewczyna wskoczyła ponownie za mur . Wtedy zobaczyła ogień . Było tu dużo trawy dlatego łatwo by się zapaliło .
- Mówiłem - zaśmiał się chłopak
Offline
*Zobaczyła wampira z kołkiem, znała go z widzenia. Ta dziewczyna, wdawała jej się znajoma... nie pomyłka widziałam ją tylko raz i to z nim.8
Offline
Chłopak przyszpilił dziewczyne do muru przykładając jej kołek do gardła .
- Wiesz ... trudno będzie cię zabić ... bardzo ... ale mam sposób ... dzięki któremu ty będziesz szczęsliwa i ja ...
Spojrzała na niego ze zdziwieniem .
- To znaczy ?
- Oddam ci bycie człowiekie m.
Znieruchomiała a jej źrenice się rozszerzyły .
- Co ? - spytała
- Oddam ci bycie człowiekiem ... ale będziesz mieć godzine żeby zwiać ... wtedy rozpoczne pościg ...
Dziewczyna patrzyła na niego z szokiem . Chłopak wyjął jakąs małą huteleczke i odchylił głowe dziewczyny .
- Pij - rozkazał .
I wlał całą zawartośc do jej gardła .
Offline
Poczuła piekący ból w gardle . Jeszcze do tego dym kompletnie ją oszałamiał .
- Godzina - powiedział Nathaniel .
Dziewczyna jak na zawołanie wstała iw zaczęła biec . Moja szybkość ... straciłam ją !
Biegła cały czas się potykając aż nie zniknęła w lesie .
z.t
Offline
Offline