Gęsty oraz ciemny...
Skrywajacy tajemnicę...
Offline
Zaczęłą biec . Zobaczyła pumę . Rzuciła się na nią bez ostrzeżenie . Czuła jak puma chce ją ugryźć . Czuła jej kły i pazury . Wiedziała że jej ciało jest odporne . Wtopiła kły w ofiarę . Po chwili puma leżała bez krwi . Dziewczyna usiadła i spojrzała na siebie . Jej ubranie było całe porozrywane .
- No pięknie - mruknęła .
Offline
Po długim czasie siedziała na wielkiej gałęzi drzewa wgryzając się w wiewiórke .
- Okey ... padam - powiedziała rozleniwionym głosem .
Offline
Szukałam niezwykłych ziół.
Nagle coś złapało mnie od tyłu i zaslonilo mi usta.
Offline
-Spróbuj krzyknąć...ostrzegam cię że mam kołek .-syknal mi ktoś do ucha.
-Wiesz co?Wal się!-nabrałam powietrza w płuca i krzyknęłam.
Offline
-Ostrzegałem cię!-warknął.
Syknelam.
-Masz pecha mała...-złapał mnie w tali i siłą wyciągnął z lasu.
Z.t
Offline
Musiała usiąść żeby nie zemdleć . To co było napisane w liście było nie do pomyślenia .
(...) Saphiro ... posłuchaj ... twoja biologiczna matka była strażniczką ( tak biologiczna ) . Kiedyś może dowiesz się co robię strażnicy ale jeszcze nie czas ... Posłuchaj teraz uważnie ! Musisz strzec Tadashiego ! Wszystkie wskazówki znajdziesz u mnie w domku . Strzeż go ! Gdy będzie trzeba oddaj za niego życie ! On musi żyć ! Błagam cię ... jako twoja zaufana przyjaciółka ! (...)
Przeczytała reszte .
- No to super ... - powiedziała smutno .
Znikła .
z.t
Offline
Co chwilę się zatrzymywał i rozglądał.
Zaszczekał cicho i gwałtownie zmienił kierunek.
W końcu wbiegł na polanę, a stały na niej ruiny kamiennego domu.
Offline
-On mnie kiedyś...-warczalam.-Mam dość...
Nagle coś pociągnęło mnie za włosy.
-Myślałaś że tak łatwo odpuszcze-zasyczala mi do ucha.
-Wiesz co?!Mam dość!-wyrwalam się dziewczynie.
Z.t
Offline
Sowa rzuciła listem w Tadashiego i odleciała.
Offline