Łóżko,szafa oraz balkon.
Offline
Wyprostowałam się na łóżku i spojrzalam przez okno.
-zapowiada się ładny dzień -stwierdziłam i skrzywiłam się.
Otworzyłam drzwi balkonu i wyszłam przez nie.
Z.t
Offline
-Wbilam się o wiele za mocno-szepnęłam.
Zamknęłam oczy.
-Jego krew była taka...słodka.Gdybym panowała nad głodem nie widziałabym jego wspomnień. ..-zaczęłam oddychać szybciej-Nie!
Zacisnelam zeby.
-Tym razem...nie będzie tak jak ostatnio...nie zabije tylu istnień...dla krwi...
Z.t
Offline
-Durny,bezczelny...-zaczęłam.
Uspokoj się!
Spojrzałam na moją suknię.
Była całą we krwi.
Westchnęłam i przebrałam się .
Jesteś spięta...
-Potrzebna chwila relaksu...
Z.t
Offline
Przebralam się w spódniczkę i bluzkę na ramiączkach.
Ktoś wybiera się na polowanie...
-Jestem glodna-stwierdziłam zakładając szpilki.
Z.t
Offline
Wzięłam kawałek pergaminu i napisałam.
Tadashi!
Spodziewam się ciebie o 6.00 wieczorem.
Twój nauczyciel będzie na ciebie czekał.
Nie toleruje spóźnień.
. Hunter.
Offline
Podałam sowie list.
-Wiesz do kogo...
Offline
Położyłam się na łóżku i zasnęłam.
Offline
-Mam dość -stwierdziłam wstając.
Dość życia ?
-Coś w tym stylu...
Rozczesalam włosy i założyłam sukienkę.
Z.t
Offline
Drogi Tadashi,Moja nieformalna Ochrona już nie wystarczy Tobie i Twoim przyjaciołom,i moim zdaniemteraz już to rozumiesz.Należy podjąć bardziej drastyczne kroki,i to szybko,albo Twoi przyjaciele za to zapłacą.
Uważnie rozwaz moją propozycje.
Nie ponowie jej.
Hunter
Do koperty wsadzilam jeszcze kilka dokumentów:
"Ja ,Tadashi Karino ,powierzam swoje życie,swoją krew i przysięgam służyć Hunter Wild(przyszłej spadkobierczyni Świata Nocy ) teraz i do końca mojego życia,podczas którego Hunter może mną we wszystkim dowolnie rozporządzać".
Podałam list sowie.
-Wiesz do kogo...
Offline
Westchnęłam.
-Wiem jak to rozegrać...
Z.t
Offline
Położyłam się na łóżku i zasnęłam.
Offline
*Wysoki umięśniony chłopak wszedł przez okno do pokoju. Wilkołak schował się w szafie, czekał na wampirzyce.*
Offline
Wstałam.
-Czemu tu tak cuchnie psem?
Offline
*Stał za nią wysoki, wilkołak. Uderzył ją w tył głowy i straciła przytomność.*
Offline