Hunter - 2012-09-21 13:24:36

.

Tadashi - 2012-09-22 12:50:38

Cholera... nie ma tu wiewiórek... te latające są wkurzające.
-Ne narzekaj... znajdziemy coś lepszego.
Wciąż był wilkiem, a skaleczona dłoń, teraz łapa, dawała o sobie znać.
Oczy mu zalśniły, kiedy dostrzegł serwala. Kto zapewne pierwszy raz widział wilka, więc nie mógł określić go jako zagrożenie, czy nie. Stał tak więć zielonymi oczami wpatrując się w wilka i machając leniwie czarnym ogonie.
Zawarczał, a serwal zasyczał wściekle i rzucił się na niego.
Podrapał go po pysku, zostawiając kilka krwawiących ran.
Odgonił go i warknął cicho pod nosem, siadając pod drzewem.
-Cholera... jak zostaną mi blizny, znajdę tego kota i rozszarpię...

z.t

Tadashi - 2012-09-22 19:12:36

Liście... liście, proszę...
Mimo wilczych łap ciche chrupnięcia zeschłych liści niosły się echem po lesie.
Przez zielone baldachimy wdzierały się promienie słoneczne, co z zielenią tworzyło złotawą barwę.
I było cicho.
Przerażająca cisza.
Słyszał bicie własnego serca i swój szybki oddech...

Tadashi - 2012-09-22 19:42:57

Uznał, że tak będzie bezpieczniej. Zmienił się z powrotem i wyjął miecz, mocno zaciskając palce na czarnej rękojeści, a po jej bokach żłobione były węże.
Kobry.
To był jego najlepszy miecz. Jedyny, którym posługiwał się najlepiej ze wszystkich.
Niezwykle leki jak na dwuręczny, srebrny, długi i wąski miecz. Ponad metrowy.
Nie zrobił nawet kroku do przodu, gdy z drzewa za nim zeskoczył ten ubrany na czarno, zmiennokształtny mężczyzna.
Między łopatkami utkwił mu żelazny sztylet. Zmiennokształtny wbił go aż po rękojeść.
-Mistrz miecza-syknął i wyrwał sztylet. Popchnął go na drzewo, po którym, na plecach, osunął się na ziemię.-Może. Za uważny to ty nie jesteś.
I zmienił się w serwala, znikając mu z oczu.
Jak zdążył się zorientował, pień drzewa, po którym się osunął, był z jego krwi.

Tadashi - 2012-09-23 09:42:06

-Hunter...
Drżącą dłonią wyciągnął z kieszeni telefon.
Szybkie wybieranie.
Nie odbierała.
Przeszedł go dreszcz i telefon wypadł mu z ręki i zniknął w liściach.

Hunter - 2012-09-23 09:45:53

Może powinnaś wrócić po ten telefon...
-Po co ?-warknęłam.

Tadashi - 2012-09-23 09:48:21

-Cholera...
Dotknął palcami miejsca pomiędzy łopatkami.
Pomijając to, że ledwo podniósł rękę nie krzycząc z bólu, od razu była cała w krwi.
-Cholera-powtórzył nieco ciszej.

Hunter - 2012-09-23 09:50:56

Wściekle pędziłam przed siebie.
Co ty wyprawiasz ?!
-Jestem głodna i szukam turystów -powiedziałam pokazując kły.

Tadashi - 2012-09-23 09:53:02

Ciekawe czy na tej wyspie są wampiry... Nie strasz mnie, proszę. No co? Wolisz żeby zjadły cię dzikie zwierzęta? A ty nie?

Hunter - 2012-09-23 09:57:33

Poczułam krew.
Nie możesz tu polować  !
Zobaczyłam krwawiącego chłopaka.
Słuchasz mnie ?!
Rzuciłam się na ofiarę.

Tadashi - 2012-09-23 10:01:14

-Hunter!-wrzasnął i odepchnął ją, ale i tak zdążyła rozerwać mu trochę szyję.
I tak cały się trząsł.

Hunter - 2012-09-23 10:03:16

Zamrugałam.
-Co ty tutaj robisz ?!Do cholery!-krzyknęłam.

Tadashi - 2012-09-23 10:06:19

Chciał wstać, podpierając się od drzewo, ale w ostateczności zmienił zdanie z cichym jękiem.
-Zwiedzam twoją kochaną wyspę pełną zmiennokształtnych, którzy próbują mnie zabić. Lubię to miejsce-jęknął.

Hunter - 2012-09-23 10:08:07

Zmatszczyłam brwi.
-Tu mieszkają pojedyncze wampiry...

Tadashi - 2012-09-23 10:09:32

-Chyba że pojechali za nami-warknął.
Za tobą.

Saphira - 2012-09-23 12:15:11

Pojawiła się obok nich .
- O cholera ... - spojrzała na chłopaka .
Niezły z ciebie strażnik ... Idealny !
Zagryzła wargę .

Tadashi - 2012-09-23 12:27:47

-Będziesz tak stać i gadać czy mi pomożesz?-jęknął do Hunter.
Wtedy pojawiła się Saphira.
No nie, kolejny wampir...
-Saph...

Saphira - 2012-09-23 13:05:10

- Imani mnie zabije - mruknęła .
Ona jes martwa co ci zrobi ?
- W niebie mnie zabije ... - syknęła do siebie .

Tadashi - 2012-09-23 13:08:26

Nic nie powiedział.
Jęknął cicho i sięgnął po swój miecz.
Wbił go w pień nad swoją głową i krzywiąc się z bólu podciągnął się na nim.
Dziwne że jeszcze jesteś przytomny... Nie kracz!

Saphira - 2012-09-23 13:10:44

Pomogła mu wstać . Spojrzała na ranę . Ty ... tylko niech mi tu nie umiera ... W razie czego mam jad ... Pogieło cię ?! Do reszty oszalałaś !! Zmieniać w wampira ?! Jeśli będzie potrzeba ... Zlituj się ! Nie rób mu tego ! A co ty się tak przejmujesz nim ? Chces zoberwac od Imani ?
Drgnęła . Byłą coraz bardziej wściekła .

Tadashi - 2012-09-23 13:14:18

Zakręciło mu się w głowie i zrobiło ciemno przed oczami.
Zacisnął palce na jej ramieniu i podparł się na swoim mieczu.
-Saph...-wyjąkał.-Zabierz mnie do domu Hunter...

Saphira - 2012-09-23 13:15:35

tylko przyjaciele moga nazywać mnie Saph ! Ty nim nie jesteś ! Ej , ej ! Nie tak ostro ...
Złapała go na plecy i pognałą do domu hunter .
z.t

Tadashi - 2012-09-23 13:16:30

z.t

Hunter - 2012-09-23 15:05:41

Zakręciłam oczami.
-Świetnie że sami sobie poradzicie !-krzyknęłam do nich.

Z.t

Saphira - 2012-09-25 13:16:40

Czuła ogromny ból . Biegła dalej potykając się o byle jakie nawet najmniejsze przeszkody . Jeden cel ... znaleźc dom hunter . Taaa . tyle że nie wiem ygdzie on jest !
- Wiem - wysapała .
Wszystko przed jej oczami było zamazane . Wiedziała że miała mało czasu ... nie tylk odlatego że Nathaniel miał zacząc polowanie na nią ... ale też dlatego że do niej zbliżał się ogień . Pożar zapalił prawie cały las . Biegła dalej . Jej spodnie były lekko spalone tak smao jak bluzka . Z wielu ran na jej ciele tryskała krew . Szczególnie widoczna była rana na czole . Pogódź się z tym że zginiesz ! W pewnym momencie potknęła się  i sturlała z niewielkiego zbocza . Uderzyła z całej siły głową w kamień . Auuuć ! Znowu krew ... wstała i mimo wszystko starała się iść dalej .

Saphira - 2012-09-25 13:25:42

W pewnym momencie spadła do wody . Skąd tu woda ? Aaaa ... mała rzeka .
Wstała i pognałą przed siebie . Zaczęło jej się robić zimno .
- Nie dam rady - jęknęła i usiadła obok drzewa .
Dasz rade ! Musisz dać !
- Jestem zmęczona ... - szepnęła przymykając oczy .
Chcesz od tak się poddać ?! Gdzie podziała się Ta Saphira !? Ta która robiła wszystko bez najmniejszej trudności ! Gdzie ona jest ?!
- Umarła- szepnęła.
Wstała i zaczęła dalej biec . Hunter albo tadashi nawet pewnie nie zauważyli że cię nie ma ...

Saphira - 2012-09-25 14:02:47

Spojrzała na ogien który cały czas był niedaleko niej . Był czarownikiem zanim stał się wampirem . Najwyraźniej ...
- Nie dam rady ... - jęknęłą .
Szła teraz bardzo wolno . To koniec ... żeganj okrutny świecie . Parsknęłam lekkim śmiechem

Saphira - 2012-09-25 14:11:04

Gdzies  po drugiej stronie jest piękny kraaajjj !
- Dołujesz - jęknęła .
Wtedy spojrzała na zegarek i usłysząła głośny ryk .
- Nie ! - krzyknęła i zaczęła uciekać .
Zaczęło się ! O cholera o cholera !
- Kici kici Saph ! - krzyknął ktoś z szyderczym śmiechem .

Tadashi - 2012-09-25 14:20:01

Białe futro miał całe okopcone, ale jak na razie dym ani ogień mu nie szkodził.
Wyczuł zapach wampira. Z daleka by go wyczuł. Ale to nie Saph.
Znalazł rzekę. A rzeka niosła jej zapach. Pognał w jej stronę, a chwilę później ją zobaczył.

Chastity - 2012-09-25 14:21:23

*Biegła szybko, zatrzymała się przy wilku.*
- Nie odbiera!

Tadashi - 2012-09-25 14:25:27

Zatrzymał się.
Jego spojrzenie mówiło "idź jej poszukać".
Ale nie będzie rozkazywał wampirzycy.
-Ja już ją znajdę-warknął.-Pomóż Saphirzę.

z.t

Chastity - 2012-09-25 14:27:13

- Chodź ze mną! *Rzuciła do niej.*

Saphira - 2012-09-25 15:21:58

Za późno
Wydała z siebie okrzyk i po prostu zniknęła .
z.t

Chastity - 2012-09-25 17:41:42

*Dziewczyna znikła. A ta zdziwiona odbiegła.*


zt

Saphira - 2012-09-26 19:08:49

Weszła do lasu .
- Jestem porąmbana ... na prawdę .
Szła dalej . W pewnej chwili oparła się o drzewo . Wszystko wokół było zamglone . W końcu znikło . Dziewczyna osunęła się na ziemie obok drzewa i zemdlała .

Saphira - 2012-09-26 19:23:36

Obudzi się . Stał przed nią Nathaniel .
- Zawsze mnie zaskakujesz - mruknął szyderczo .
- To po prostu ja - syknęła .
Złapał ją za ręce i sprawił że stała .
- I znowu wampirem co ? - spytał .
- Nie ... Nie nie nie ! - krzyknęła starając się wyrwać .

Saphira - 2012-09-26 19:32:28

- Wszystko tylko nie to ! - krzyknęła .
- Wszystko ? - spytał - Na prawde wszystko ?
- Nie - wycharczała .
trzymał dłonie na jej szyji i prawie dusił . Nie mogła złapać oddechu .
- Przestań ... - wysapała .

Saphira - 2012-09-26 19:36:04

- Jak łatwo zabic człowieka ... - szepnął - Bardzo łatwo .
Dziewczyna miała mgłe przed oczami .
- Proszę ... - szepnęła .

Saphira - 2012-09-26 19:43:44

- Koniec - warknął .
Puścił dziewczyne która upadła i zaczeła brac bardzo dużo powietrza .
- Sadysta ...
- Koniec zabawy bycia człowieczkiem . - mruknął . - potraktuj to jako prezent .
Chłopak wbił kły w szyję dziewczyny .
- Nie ! - ryknęła a jej głos odbił się echem .
Poczuła ogromny ból .

Saphira - 2012-09-26 19:49:27

Nie wiedziała ile tak leżała ale trucizna działała szybko .
- Znowu - jęknęła .
Ale tym razem nie cuzłą pragnienia . Ciekawe czemu ?
Ruszyła do willi hunter .
z.t

Saphira - 2012-10-14 06:27:36

Wbiegła do lasu .
- Gdzie wy kurwa jesteście ?!
- Już już - wyszeptała Luna .
Dziewczyna podała im trochę rzeczy .
- To wam wystarczy .

Saphira - 2012-10-15 13:49:07

- Wiesz Saph ... no chcielibyśmy - zaczęła Luna - Byś zaśpiewała z nami na koncercie .
Znieruchomiała i spojrzała na nią z szokiem .
- Immortal Angels nie istnieją od dawna - mruknęła .
- Ale prosze  ! Tylko trzy piosenki na konercie ! Możesz zaprosić reszte !
Zaczęła się poważnie zastawnaiwać . Powrót do roli ?
- Zgoda . Ale ten jeden raz !
- Jupiii ! - krzyknęła Luna - masz tu bilety . Rozdaj je ! My mykamy wiesz gdzie masz być !
z.t

www.gpwsiiz.pun.pl www.wlzaoczni.pun.pl www.red104.pun.pl www.csjackass.pun.pl www.klasa2c.pun.pl